Patrzysz w swój kalendarz pe³en brudnych dni Jeszcze chcia³byœ skrzyde³, jeszcze spróbuj si³ ³Udzisz siê nadziej¹ wszystko ponad tych co ju¿ Utracili wiarê w moc swojego snu Ju¿ nawet noc¹ twoje myœli dusz¹ ciê jak strach Ju¿ nawet noc¹ uciekasz Za sob¹ gubisz siebie w sobie Nikt ju¿ nie powie, jaki fajny facet by³ Nienormalnych ludzi spotkasz nawet tam Gdzie nie s³udzy bêd¹ s¹dziæ ciê lecz pan Wtedy noc¹ poczujesz wiatr przed siebie Dopiero noc¹, hej Znowu jesteœ sam, nie ta ¿ona, nie ten ch³opak, nawet brat ju¿ nie ten sam Hej, za to zmienisz œwiat Przecie¿ wszystko to co mia³eœ rozmieni³eœ ju¿ hej hej hej hej Hej, musisz dalej graæ Do fina³u ci zosta³o jeszcze kilka tylko lat Hej, nie wiesz o co grasz Znowu przyszed³ czas na ciebie, tylko po co